Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

ARCHIWUM DZIAŁU: W regionie

,,Cztery mile za piec” – bezpłatny spektakl dla dzieci

dodane 08.05.2015
[Sosnowiec] Czy bajkowe postaci, które mała Zosia spotka na swojej drodze do Baśniowej Krainy, pomogą dziewczynce w potrzebie? Dowiedzą się tego najmłodsi, którzy w najbliższą sobotę 9 maja zasiądą przed sceną teatralną w Centrum Handlowym Auchan Sosnowiec. Podczas spotkania z cyklu „Bajeczne soboty” mali widzowie odwiedzą także indiańską wioskę, w której czekają na nich liczne konkursy i zabawy. ,,Cztery mile za piec” autorstwa Marii Kownackiej to ciepła i pełna humoru opowieść o przygodach małej Zosi, która wyrusza na poszukiwania zaginionej lalki Petroneli. W celu odnalezienia zguby udaje się do Baśniowej Krainy. Z pomocą przychodzą jej Dziadzio Baj, stary Wiatrak, Babcia, która koziołka szukała, Świerszcz zza komina i wielu innych bajkowych bohaterów. Czy wskażą Zosi właściwą drogę? Czy dziewczynka odnajdzie ukochaną lalkę? Najmłodsi widzowie będą mogli się o tym przekonać już w sobotę 9 maja w Centrum Handlowym Auchan Sosnowiec. Pełen przygód spektakl teatralny to niejedyna atrakcja, jaka czeka tego dnia na najmłodszych. Maluchy będą bowiem mogły odwiedzić pełną atrakcji indiańską wioskę. Pod czujnym okiem animatorów uczestnicy spotkania poznają zasady indiańskiego tańca, przygotują barwne pióropusze i naszyjniki, a także wezmą udział w licznych zabawach i konkursach zręcznościowych. Na uczestników spotkań z cyklu „Bajeczne soboty” czeka także wyjątkowy konkurs. Udział w każdym z wydarzeń nagradzany jest bowiem specjalnymi pieczątkami, które uczestnicy mogą gromadzić na konkursowej ulotce. Każdy, kto zbierze minimum cztery stemple i w ciekawy sposób dokończy zdanie „Bajeczne soboty to świetna zabawa, bo…”, ma szansę zdobyć atrakcyjne nagrody – tablety oraz telefony komórkowe. Bajkowe atrakcje odbędą się w sobotę 9 maja w Centrum Handlowym Auchan Sosnowiec przy ulicy Zuzanny 20. Spektakl odegrany zostanie o godzinie 17.00. Animacje w indiańskiej wiosce odbędą się między godziną 14.00 a 17.00. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny.   (s)

Ach dzieckiem być! – zabawki PRL-u

dodane 08.05.2015
[Sosnowiec] Eksponaty wypożyczone z Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach składają się na ekspozycję, jaką dziś otwiera Sosnowieckie Centrum Sztuki - Zamek Sielecki o godz. 17.00. Na wystawie pod nazwą Ach dzieckiem być! – zabawki PRL-u zostaną zaprezentowane zabawki, które powstały w Polskich Spółdzielniach Zabawkarskich w minionym stuleciu.   Wystawę przygotował Dział Regionalno-Edukacyjny, towarzyszą jej warsztaty dla dzieci pt. „Zabawka z tamtych lat”. Pod kierunkiem Karoliny Skrzeczkowskiej, która je poprowadzi, będzie można sobie zrobić zabawkę z dzieciństwa rodziców. Takich zabawek bowiem dziś już nie ma. Zapoczątkowane w Polsce w latach 90. XX wieku przemiany społeczno-gospodarcze przyczyniły się do napływu zachodnich zabawek, co spowodowało, że nasze rodzime zostały wyparte przez nowe, atrakcyjniejsze dla dzieci. Dziś najmłodsi nie znają zabawek z dzieciństwa swych rodziców, dlatego organizatorzy wystawy uważają, że jej odwiedzenie będzie pełną emocji podróżą w przeszłość, podczas której każdy znajdzie wiele atrakcji dla siebie. Kuratorem wystawy jest Monika Kempara. Warsztaty „Zabawka z tamtych lat” dla grup zorganizowanych będą się odbywać w okresie od 25 maja do 29 maja. Chętni do wzięcia w nich udziału mogą zapisywać się od 18 maja. Dla osób indywidualnych warsztaty odbędą się 7 czerwca, zapisy ruszają 1 czerwca. Koszt udziału to 5 złotych za dziecko. Więcej informacji można zasięgnąć pod numerem tel.: 32 297-90-76.   (s)

Mierzymy wysoko

dodane 08.05.2015
[Dąbrowa Górnicza] Historyczny sezon emocjonujący niczym jazda na rollercoasterze, satysfakcja i poprzeczka, która wędruje w górę - dla koszykarzy rozgrywki się skończyły, ale dla prezesów MKS-u Dąbrowa Górnicza właśnie rozpoczyna się okres wytężonej pracy. - Nadchodzi czas spotkań i decyzji. Mierzymy wysoko. W kolejnym sezonie mamy chrapkę na awans do play-offów - deklarują Rafał Podgórski i Łukasz Żak, członkowie zarządu dąbrowskiego klubu. Sezon zakończony. 11. miejsce w gronie 16 drużyn, wyprzedzonych dwóch innych beniaminków i mający bogatą historię Anwil Włocławek. Jak oceniają panowie debiutanckie rozgrywki w wykonaniu MKS-u w koszykarskiej elicie? Rafał Podgórski: Ten debiutancki sezon był jak rollercoaster. Sprawiliśmy sporo niespodzianek, wygrywając mecze, w których nie dawano nam szans. Niestety, było też kilka spotkań, które „musieliśmy wygrać”, a jednak przegraliśmy. Wyprzedziliśmy ekipy, które miały już doświadczenie i sukcesy w ekstraklasie, mogliśmy także liczyć na znaczące wsparcie kibiców, więc sportowo i organizacyjnie rozgrywki można uznać za udane. Łukasz Żak: Na starcie sezonu większość ekspertów stawiała nas najwyżej na przedostatniej pozycji. Określano nas jako „pierwszoligowy zespół”, wzmocniony kilkoma Amerykanami. Pewnie mało kto uwierzyłby wówczas, że wyprzedzimy choćby Anwil Włocławek. W mojej opinii, gdybyśmy wykorzystali jeszcze tych parę zmarnowanych szans, mogliśmy spokojnie zająć przynajmniej dziewiąte miejsce. Przed sezonem w drużynie zostali praktycznie wszyscy zawodnicy, występujący z MKS-em na parkietach pierwszej ligi. Jak poradzili sobie w ekstraklasie? Łukasz Żak: Ocenę, szczególnie dotyczącą polskich zawodników, należy pozostawić trenerom. Jeśli chodzi o moje zdanie, ich występy przypominały sinusoidę - bardzo dobre mecze przeplatali słabymi. Rafał Podgórski: Trzon graczy, choćby Pawła Zmarlaka, Przemka Szymańskiego, czy Marcina Piechowicza można jednak ocenić na plus. Potrzebowali trochę czasu, żeby przestawić się na ekstraklasowe granie, ale w końcówce sezonu widać było wyraźny progres. Najlepszym na to dowodem są czołowe miejsca Pawła i Przemka w medialnych rankingach najlepszych debiutantów. W najwyższej klasie rozgrywkowej debiutował również sztab szkoleniowy. Jaka jest ocena pracy trenerów? Czy będą mieli okazję kontynuować swoją misję w klubie? Łukasz Żak: Na pewno trenerzy będą mieli możliwość dalszej pracy. Jeszcze przed zakończonymi rozgrywkami zapewnialiśmy ich, że to sezon, w którym wszyscy uczymy się ekstraklasy. Można więc powiedzieć, że nad trenerami był rozpostarty taki parasol ochronny. To trochę tak jak pierwsze tygodnie w liceum. (uśmiech) Trenerzy dostali więc od nas kredyt zaufania. Teraz jednak będziemy już konsekwentni, bacznie przyglądając się sytuacji i na bieżąco analizując działania sztabu szkoleniowego. Zostały już podjęte decyzje, dotyczące przedłużania kontraktów z zawodnikami? A może na oku są kolejni kandydaci do zespołu? Szykuje się rewolucja czy raczej ewolucja? Rafał Podgórski: W najbliższych tygodniach zapadną ostateczne decyzje kadrowe odnośnie graczy, którzy u nas występowali - głównie polskich zawodników. Natomiast w ciągu miesiąca-dwóch postaramy się wyselekcjonować koszykarzy zagranicznych, którymi chcielibyśmy się wzmocnić. Co do graczy zagranicznych, wszystko jest otwarte. Nie wykluczamy, że ktoś z nami zostanie. Czy czeka nas rewolucja? Wszystko zależy od tego, co wydarzy się na rynku transferowym. Stawiałbym na coś pomiędzy ewolucją a rewolucją. O rewolucji w czystej postaci nie może być mowy, bo zakończone rozgrywki nie wskazują na taką konieczność. Łukasz Żak: Z pewnością podziękujemy za grę Davidowi Weaverowi i Kenowi Brownowi. Będziemy starali się zachęcić do pozostania w zespole Mylesa McKaya, Daltona Peppera pewnie również. Zależy nam przede wszystkim na znalezieniu mocnej „piątki”, amerykańskiego lub europejskiego środkowego. A jak wypada podsumowanie organizacyjne po przetarciu na tle krajowej elity? Planowane są zmiany w klubowych strukturach? Rafał Podgórski: Planujemy jeszcze wzmocnić i rozbudować zwłaszcza struktury przygotowawczo-szkoleniowe. Mam tu na myśli trenera przygotowania motorycznego i psychologa sportu. Pewnie nie będą u nas codziennie, ale staną się częścią tych struktur. Co tyczy się spraw związanych z organizacją meczów i z otoczką promocyjno-marketingowo-medialną, wszystko było na poziomie nawet wyższym, niż by tego od nas wymagano. Na pewno nadal będziemy się w tym zakresie rozwijać, lecz wielkich zmian nie przewidujemy. Jak będą wyglądały najbliższe tygodnie w klubie? Łukasz Żak: Czeka nas wiele spotkań - z trenerami, z zawodnikami, agentami graczy. Do tego oczywiście cały czas będziemy obserwować rynek, szukając kandydatów do gry w MKS-ie. Powstanie jedna, a może nawet dwie listy koszykarzy, których chcielibyśmy pozyskać, bo nie ukrywamy, że mamy chrapkę na awans do play-offów. Rafał Podgórski: Najbliższy czas poświęcimy także na poszukiwania sponsorów i przekonywanie potencjalnych partnerów do inwestowania w nasz klub. Po pierwszym sezonie mamy już w ręku pewne atuty, których wagę będziemy podkreślać w trakcie rozmów. MKS był jedyną ekipą w ekstraklasie, w której pracowali trenerzy od wielu lat związani z klubem, zawodnicy występujący tu od dawna, a także wychowankowie, od podstaw szkoleni w Dąbrowie. Jest szansa, aby utrzymać tę politykę kadrową? Rafał Podgórski: Jeśli chodzi o zawodników, niezaprzeczalnie będziemy kontynuować działania zgodne z tą strategią. Mało tego - naszym celem jest nie tylko utrzymanie, ale nawet wzmocnienie pozycji klubu w zakresie szkolenia młodzieży na arenie ogólnopolskiej, gdzie z roku na rok dąbrowianie zapisują na swoim koncie coraz większe sukcesy i podejmowanie dalszych kroków w kontekście osiągniętego już prymatu w regionie. Na płaszczyźnie współpracy ze sztabem szkoleniowym, trudno składać aż tak długofalowe deklaracje. Szanujemy wieloletnią pracę trenerów i będziemy mieli ją na uwadze, jednak na parkiecie wszystko musi iść właściwym torem, nikt nie jest u nas na specjalnych prawach. Łukasz Żak: Pierwsza drużyna ma być magnesem, przyciągającym młodzież do naszego klubu. Już teraz słyszymy od rodziców, że doceniają fakt, iż nie muszą wysyłać dzieci na drugi koniec Polski, by mogły zdobywać wiedzę i koszykarskie szlify na najwyższym poziomie. Co więcej, to do nas coraz chętniej przenoszą się największe talenty z całego kraju. Chcemy, by młodzi zawodnicy wiedzieli, że jeśli będą ciężko pracować, nie będą musieli później szukać sobie klubów, bo to u nas będą mieli na wyciągnięcie ręki występy najpierw na drugoligowych, a następnie na ekstraklasowych parkietach. Jakie będą cele na kolejny sezon? Uda się jeszcze wyżej zawiesić poprzeczkę? Łukasz Żak: Zdecydowanie nastawiamy się na play-offy. Naszym marzeniem byłaby walka o miejsca 5-6. Rafał Podgórski: Oprócz celów sportowych chcemy spróbować jeszcze poprawić frekwencję na trybunach oraz wejść na jeszcze wyższy poziom warunków szkoleniowo-treningowych. Między innymi wyremontujemy dodatkową salę treningową, z której korzystaliśmy, gdy główna hala była zajęta. Stawiamy na jeszcze bardziej rozbudowane i nowoczesne zaplecze, włącznie z oświetleniem i parkietem. Przed nami dużo pracy, ale mierzymy wysoko! Rozmawiał: Damian Juszczyk foto: Adrianna Antas/MKS Dąbrowa Górnicza

Rodzice zmarłego Mateuszka wciąż walczą o sprawiedliwość

dodane 08.05.2015
[Region, Sosnowiec] Ewelina i Michał Bednarscy – małżeństwo z Sosnowca, które w listopadzie 2012 roku, w wyniku szeregu zaniedbań personelu medycznego, straciło dziecko – nie poddają się i wciąż walczą o sprawiedliwość. W chwili obecnej sprawą wydarzeń, których sceną był sosnowiecki Szpital Miejski, zajmuje się Okręgowy Sąd Lekarski w Łodzi. Pierwsza rozprawa już się odbyła. W tej chwili zarzuty ma postawionych trzech lekarzy. Niewykluczone, że do tego grona dołączy również kolejna osoba. O rodzicach, którzy w wyniku zaniedbań i błędów pracowników Szpitala Miejskiego nr 1 w Sosnowcu stracili dziecko, pisaliśmy po raz pierwszy na łamach „WZ” w artykule „Błąd lekarzy?” kilka miesięcy po tych dramatycznych wydarzeniach. Ewelina i Michał Bednarscy najpierw kilka lat starali się o dziecko. Kiedy przyszedł moment narodzin wyczekiwanego synka Mateusza, szczęście zamieniło się w koszmar. Najpierw, na kilka dni przed planowanym terminem porodu, pani Ewelina została przyjęta na Oddział Patologii Ciąży z powodu opuchlizny nóg, podwyższonego ciśnienia, a następnie bólów w dolnej części brzucha. – Wtedy został mi podany, dziś już wycofany lek, Fenotherol, który zatrzymał poród, mimo iż jak mówił wówczas ordynator Maciej Ornowski, dziecko już wtedy mogło przyjść na świat – relacjonuje Ewelina Bednarska. Dwa dni po wypisaniu ze szpitala pani Ewelina ponownie trafiła na oddział.  –  Poleciała krew i odeszły wody. Na izbie przyjęć wykonano badanie KTG, podczas którego nie zarejestrowano ani jednego ruchu płodu. Żaden z lekarzy nie zareagował. Skierowano żonę na salę porodową, gdzie ponownie została podłączona do aparatury KTG. Jedynie położnej zaczął się nie podobać obraz tętna płodu. Poprosiła lekarzy o zrobienie USG, którego żona nie miała wykonanego na izbie przyjęć (więcej na ten temat w artykule „Trzech sosnowieckich lekarzy odpowie za zaniedbania skutkujące śmiercią” – KLIKNIJ TUTAJ) – przypomina Michał Bednarski. Jego żonie wykonano cesarskie cięcie. Chwilę później rodzice dowiedzieli się, że ich syn przyszedł na świat martwy. Zaś pani Ewelina spędziła w sosnowieckim szpitalu kolejne tygodnie z powodu komplikacji, które wystąpiły w wyniku operacji. Zarzuty i batalia w sądzie Bednarscy, przekonani iż są ofiarami szeregu błędów lekarskich, zawiadomili prokuraturę w Sosnowcu. Po ponad półtorarocznej walce Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej, lek. Grzegorz Wrona postawił zarzuty: dr Krzysztofowi Gościniewiczowi, byłemu ordynatorowi dr Maciejowi Ornowskiemu i dr Michałowi Wyciągłowskiemu. 15 kwietnia w Okręgowym Sądzie Lekarskim w Łodzi odbyła się już pierwsza rozprawa. – Dr Ornowski przesłuchiwany był ponad 2 godz. Dr  Wyciągłowski odmówił składania zeznań. Na trzeciego z panów lekarzy nie starczyło już czasu – relacjonują rodzice zmarłego dziecka. – Generalnie niemal każde stwierdzenie pana Ornowskiego, każda podstawa medyczna, na jaką się powoływał, budziła dodatkowe wątpliwości składu orzekającego – podkreślają państwo Bednarscy. –  Najbardziej chyba boli fakt, że zarzuty dotyczą tak naprawdę błahych zaniedbań, zaniechań, pewnych podstawowych czynności, które powinni wykonać lekarze, a których nie zrobili. W naszej sprawie powstało kilka opinii biegłych. Sąd w Łodzi czeka na kolejne, uzupełniające. Warto zaznaczyć, że wszystkie potwierdzają w niemal  90 procentach nasze słowa. Zwłaszcza opinia prof. Krzysztofa Preisa, biegłego konsultanta wojewódzkiego Rzecznika Praw Pacjenta, jest dobitna i druzgocąca dla lekarzy. Profesor wspomina w niej, że opieka na oddziale była prowadzona w sposób „anachroniczny” – informują Bednarscy. Sprawą wciąż zajmuje się również Prokuratura Rejonowa Sosnowiec – Południe, jednak na chwilę obecną nie chce podawać mediom żadnych szczegółów na ten temat. – Mogę potwierdzić, iż podejmujemy kolejne czynności związane ze wspomnianą sprawą, lecz z uwagi na dobro postępowania postanowiliśmy na razie nie ujawniać mediom szczegółów na ten temat. Przewidujemy, że nasze postępowanie zakończy się w przyszłym miesiącu. Być może wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej – informuje Marcin Stolpa, zastępca prokuratora rejonowego w Sosnowcu. Dziecko można było uratować? Jak podkreślają Ewelina i Michał Bednarscy, dziś wiedzą już dużo więcej w swojej sprawie i cieszą się, że nabrała ona rozpędu. Jednak dodatkowe przypuszczenia, jakie pojawiły się w trakcie prowadzenia postępowania, są bardzo bolesne. – U dwóch lekarzy i położnej spoza województwa konsultowaliśmy m.in. mały fragment KTG z godziny 8:00 rano 5 listopada, a więc dniu porodu przez cesarskie cięcie. Cała trójka, niezależnie od siebie potwierdziła, że już wtedy konieczna była interwencja lekarska. Tymczasem położna wezwała lekarzy dopiero ponad półtorej godziny później. Tymczasem zajmowano się m.in. ściąganiem mi szwów z szyjki macicy, czy robieniem lewatywy – mówi pani Ewelina. Co gorsza, istnieje duże prawdopodobieństwo, że w chwili, gdy matka trafiła rano do szpitala, dziecko w jej łonie wciąż żyło i było do uratowania.  – 5 listopada niemal na pewno przyszłam z żywym Mateuszem, który umierał w ciągu dwóch godzin. Do szpitala trafiłam z dużym niedotleniem płodu, ale gdyby cesarskie cięcie zostało zrobione szybko, naszego syna można było uratować. Innymi słowy, to co rozpoczęto 30 października podając Fenoterol, kilka dni później wciąż mogło zakończyć się dobrze – nie kryją rozgoryczenia rodzice. Ordynator na emeryturze. Lekarze z zarzutami pracują Dra Macieja Ornowskiego w Szpitalu Miejskim w Sosnowcu już nie ma. Najpierw, z dniem 26 lutego 2014 roku, pożegnał się ze stanowiskiem ordynatora Oddziału Ginekologiczno-Położniczego. Decyzja dyrektora szpitala, Artura Nowaka, była bezpośrednio związana z zastrzeżeniami, jakie wobec lekarza postawił Rzecznik Praw Pacjenta. „[…] Pracodawca zobowiązał Pracownika zajmującego stanowisko kierownika Oddziału Ginekologiczno-Położniczego do zaprzestania wykonywania czynności kierowania Oddziałem i nadzoru nad jego funkcjonowaniem. […] Podjęta decyzja jest związana z przedstawieniem uprawdopodobnionych zastrzeżeń co do prawidłowości funkcjonowania oddziału” – brzmiało wówczas oświadczenie dyrektora, które skierował m.in. do mediów. Dziś dr Ornowski przebywa już na przysługującej mu emeryturze. Pozostali dwaj lekarze wciąż pracują w szpitalu. Dr Krzysztof Gościniewicz zajmuje nawet stanowisko kierownika Oddziału Ginekologiczno-Położniczego. – Cieszy fakt, że pan Ornowski nie skrzywdzi już żadnej kobiety. Nie ukrywamy, że liczymy na sprawiedliwość również w przypadku pozostałych dwóch lekarzy. Niewykluczone, że zarzuty zostaną postawione także położnej, wobec której wystosowaliśmy zgłoszenie do Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Katowicach. Ponieważ jednak ta zawiesiła postępowanie w sprawie, skargę na jej działania przekazaliśmy do Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych. Nie zamierzamy się poddawać, bo i tak daleko już zaszliśmy – mówią Bednarscy. Kolejna rozprawa w Okręgowym Sądzie Lekarskim w Łodzi została wyznaczona na 30 czerwca br. Izabela Kieliś

Butenko, Lutczyn i Flis na inaugurację Tygodnia Bibliotek

dodane 07.05.2015
[Dąbrowa Górnicza] Po raz kolejny w dniach 8-15 maja Miejska Biblioteka Publiczna w Dąbrowie Górniczej wspólnie ze Stowarzyszeniem Bibliotekarzy Polskich organizuje Tydzień Bibliotek – akcję promocji czytelnictwa i bibliotek. Tegoroczna akcja obfitować będzie w różnego rodzaju przedsięwzięcia, które odbywać się będą w Bibliotece Głównej i filiach na terenie całego miasta.   Dąbrowski Tydzień Bibliotek rozpocznie Festiwal Ilustracji i Komiksu, który odbywać się będzie przy wejściu do Parku Hallera w piątek w godz. od 12.00 do 19.00. Podczas imprezy zostaną zaprezentowane wystawy, odbędą się liczne warsztaty oraz spotkania z rysownikami, m.in. Bohdanem Butenko, Edwardem Lutczynem i Małgorzatą Flis. W programie są zajęcia z czerpania papieru, scrapbookingu czy „Camera Obscura” – warsztaty naukowe Pana Korka adresowane do najmłodszych czytelników MBP. Młodzież i dorosłych biblioteka zaprasza na warsztaty kaligrafii japońskiej, które odbędą się 11 maja o godz. 16.00 w Bibliotece Głównej. Wśród pisarzy odwiedzających dąbrowską bibliotekę w Tygodniu Bibliotek znajdą się: Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Barbara Kosmowska, Izabela Sowa i Monika Szwaja.   Po raz kolejny podczas Tygodnia Bibliotek odbędzie się finał organizowanego przez MBP ogólnomiejskiego konkursu recytatorskiego dla przedszkolaków (5 i 6-latków) pn. „Zakurzone wiersze”. Dzieci wyłonione drogą eliminacji, przeprowadzanych na filiach bibliotecznych w całym mieście, będzie można obejrzeć podczas spotkania finałowego w Bibliotece Głównej 12 maja o godz. 9.00.   Imprezą, która już na stałe wpisała się w program obchodów Tygodnia Bibliotek, jest „Turniej Bibliotek”, w którym wezmą udział najmłodsi czytelnicy z bibliotek w Będzinie, Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej. Tym razem gospodarzem turnieju będzie Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Będzinie.   Natomiast wszystkich dużych i małych czytelników, bibliotekarzy oraz sympatyków czytania i rowerów MBP zaprasza do udziału w przedsięwzięciu pod hasłem „Odjazdowy Bibliotekarz”, które odbędzie się w sobotę, 9 maja. Start spod dąbrowskiej Biblioteki Głównej! Wszyscy uczestnicy rajdu, którzy dotrą na miejsce mety w Centrum Sportów Wodnych i Letnich (Pogoria III) mogą liczyć na liczne atrakcje: zawody sportowe, konkursy z nagrodami, kiermasz książek i wspólne grillowanie. Podczas trwania Tygodnia Bibliotek czytelnicy będą mogli także wziąć udział w „Giełdzie książek przeczytanych” – kiermaszu książek organizowanym w holu Biblioteki Głównej w godzinach otwarcia książnicy. Organizatorem Tygodnia Bibliotek jest Miejska Biblioteka Publiczna w Dąbrowie Górniczej i Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich przy wsparciu finansowym Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej. Szczegółowy program obchodów Tygodnia Bibliotek wkrótce dostępny będzie na stronie www.biblioteka-dg.pl.   (s)

Będzińscy rycerze w mistrzowskiej drużynie

dodane 07.05.2015

Dworzec Sosnowiec Główny znów obsługuje podróżnych

dodane 07.05.2015
[Sosnowiec] PKP S.A. zakończyła prace remontowe w holu dworca Sosnowiec Główny. Obiekt został dziś udostępniony podróżnym. Inwestycja pozwoliła na przywrócenie pierwotnych funkcji budynku, o co zabiegał od 2013 roku sosnowiecki poseł Jarosłwa Pięta. Jej koszt wyniósł niemal 1 mln zł i został pokryty ze środków własnych PKP S.A. Od dziś obsługa pasażerska, odbywająca się dotychczas w podziemnym tunelu, została przeniesiona do dworcowego holu na parterze. Pasażerowie mogą zakupić tam bilety w jednej z trzech kas PKP Intercity. Okienka kasowe Kolei Śląskich pozostały w dotychczasowej lokalizacji, w tunelu. Remont dworca rozpoczął się na początku tego roku. Prace realizowała firma P.P.U.H. AKCES Brunon Kieloch. Dzięki zrealizowanym pracom podróżni mogą skorzystać z odnowionej poczekalni, zlokalizowanej w holu dworca. W obiekcie zamontowany został nowoczesny system informacji pasażerskiej. Odnowiono również elewację budynku. Z dworca bez przeszkód mogą korzystać także osoby niepełnosprawne. W budynku pojawiła się również winda, która ułatwi przedostanie się z holu do podziemnych tuneli prowadzących na perony stacji. W obiekcie znajduje się ponadto pętla indukcyjna dla osób niedosłyszących. Z myślą o osobach na wózkach inwalidzkich jedną z kas PKP Intercity wyposażono w okienko z obniżonym blatem.   Dworzec będzie otwarty całodobowo. W tym czasie nad bezpieczeństwem podróżnych czuwać będą pracownicy ochrony.   Zadowolenia z zakończenia prac nie krył prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński. – Współpraca z PKP układa się fantastycznie, cieszę się, że nasz dworzec wraca do mieszkańców. Krótko mówiąc to powrót do normalności – powiedział prezydent Sosnowca.   (s)    
Wróć
Nowsze 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 Starsze

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl