Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

ARCHIWUM DZIAŁU: W regionie

Górnicy KWK Kazimierz Juliusz gotowi na strajk

dodane 08.07.2014
[Sosnowiec] Od rana trwają masówki w kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu. Przedstawiciele związków zawodowych informują załogę o trudnej sytuacji kopalni i o planach zarządu Katowickiego Holdingu Węglowego, aby zamknąć zakład. Górnicy są gotowi na strajk. - Poranne masówki o 6.00 i 8.00 miały bardzo burzliwy przebieg. Ludzie są wzburzeni informacjami o tym, że zakład ma zostać zamknięty wcześniej niż planowano, że może zabraknąć pieniędzy na wypłaty, że nie będą przedłużone umowy o pracę tym pracownikom, których zatrudniono na czas określony - mówi Grzegorz Sułkowski, przewodniczący Solidarności w kopalni Kazimierz-Juliusz. Podczas masówek załoga wysunęła trzy postulaty. - Załoga żąda terminowej wypłaty wynagrodzeń,  cofnięcia decyzji o nieprzedłużeniu umów o pracę 29 pracownikom kopalni i pilnego spotkania z zarządem Katowickiego Holdingu Węglowego. Jeśli te żądania nie zostaną spełnione, załoga jest gotowa na strajk. Do akcji strajkowej może dojść już w piątek, jeśli się okaże, że górnicy nie otrzymali na czas wypłaty. W czwartek 10 lipca mija termin wypłaty wynagrodzeń za czerwiec - powiedział Sułkowski. Pracownicy kopalni Kazimierz-Juliusz wiedzieli, że złoża ich zakładu się wyczerpują, ale nie spodziewali się, że taka decyzja zapadnie z dnia na dzień. Jeszcze kilka lat temu rząd opracował strategię dla Kazimierza-Juliusza na lata 2007-2027. Później żywotność kopalni została skrócona najpierw do 2021 roku, a ostatecznie do 2018 roku. W czerwcu prezes KHW w rozmowie z jednym z branżowych portali powiedział, że „w zasadzie już zostało wyczerpane złoże, a pozostająca ilość węgla nie jest na tyle duża, by perspektywicznie utrzymać strukturę kopalni i zatrudnienie ponad tysiąca pracowników”. Tymczasem z szacunków związków zawodowych wynika, że kopalnia ma do wydobycia jeszcze blisko 2 mln ton węgla, co oznacza pracę zakładu jeszcze przez 2-3 lata. Dwa lata temu dyrekcja Kazimierza-Juliusza, poszukując rozwiązań na przedłużenie funkcjonowania zakładu, ze środków własnych kopalni zainwestowała spore sumy w odwierty rozpoznawcze w polu po byłej kopalni Jan Kanty w Jaworznie. Znajduje się tam ok. 25 mln ton węgla i jest to szansa nie tylko na przedłużenie żywotności Kazimierza-Juliusza o 20-30 lat, ale zarazem na stworzenie ok. 2 tys. nowych miejsc pracy dla mieszkańców Sosnowca i Jaworzna.   - Na zrealizowanie tej inwestycji poszły ogromne pieniądze. Zorganizowaliśmy też m.in. przetarg na przygotowanie wniosku koncesyjnego. W Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na zaopiniowanie oczekuje też nasz raport środowiskowy. Teraz zarząd KHW chce to wszystko puścić lekką ręką - podkreśla  przewodniczący. Kopalnia Kazimierz-Juliusz jest samodzielnym zakładem znajdującym się w strukturach KHW. To ostatnia kopalnia w Zagłębiu Dąbrowskim. Obecnie zakład zatrudnia ponad 1000 pracowników. (pod)  

Podwójne granie w Bełchatowie

dodane 07.07.2014
[Sosnowiec] Od dwóch gier sparingowych z beniaminkiem ekstraklasy rozpoczęli serię letnich spotkań kontrolnych piłkarze Zagłębia. Sosnowiczanie wygrali 1:0 z GKS-em Bełchatów.   Podczas dwóch spotkań (połowy trwały w nich po 30 minut – przyp. red.) trener sosnowiczan Mirosław Smyła sprawdzał grupę testowanych graczy, ponadto mógł przyjrzeć się tym, których niedawno zakontraktowano, w tym powracającego po trzech latach na Ludowy 34-letniego środkowego obrońcę Krzysztofa Markowskiego (na zdjęciu). Sztab szkoleniowy przyglądał się grze następujących zawodników: Mateusz Matracki (bramkarz, 20 lat, ostatnio Legionovia Legionowo), Miłosz Kozak (pomocnik, 17 lat, Legia Warszawa), Łukasz Botsch (bramkarz, 19 lat, ostatnio Pogoń Szczecin), Patryk Sokołowski (pomocnik, 19 lat, Legia Warszawa - wypożyczony do Olimpii Elbląg), Jakub Arak (napastnik, 19 lat, Legia Warszawa), Łukasz Popiela (napastnik, 19 lat, Siarka Tarnobrzeg). I to właśnie testowany Arak zdobył bramkę, która dała Zagłębiu wygraną w pierwszym z rozgrywanych spotkań. Asystę przy tej bramce zapisał inny z graczy Legii, Miłosz Kozak.   - W pierwszym meczu zagrało mniej testowanych zawodników, dlatego ten skład można określić mianem lepszego. To spotkanie należy ocenić bardzo pozytywnie, w szczególności drugą część tego sparingu. Stworzyliśmy kilka sytuacji, wyglądało to bardzo fajnie, dochodzi do tego strzelona bramka i wygrana 1:0. Dużo pozytywów, ale są również zastrzeżenia. Na murawie pierwszy raz w meczu spotkało się kilku nowych, zakontraktowanych już zawodników. Kilka akcji, zarówno w ofensywie, jak i w defensywie, było źle rozwiązanych, jednak to akurat nie jest problem, gdyż jesteśmy po to, by ćwiczyć i trenować - skomentował trener Mirosław Smyła pierwszą część meczu. - Drugi mecz zaczął nam się dość nieszczęśliwie, gdyż już w 3. minucie Volodymyr Ostroushko doznał urazu. Gdyby nie mógł grać, to stwarza nam to poważny problem, gdyż Sławomir Jarczyk również nie mógł zagrać w tym meczu. Gdyby oni nie mogli grać, to zostalibyśmy z dwoma środkowymi obrońcami. Warto tutaj również przypomnieć, iż Jovan Ninković jest w trakcie rehabilitacji po zabiegu barku. Szybkie zejście z boiska Volodymyra Ostroushko spowodowało, że graliśmy ten drugi mecz bez środkowych obrońców, gdyż Łukasz Matusiak grał na obronie z przymusu, by zawodnicy nie mieli dużych obciążeń. Różnicę uwidocznił jeszcze bardziej rywal, który w tym drugim meczu zagrał składem zbliżonym do tego podstawowego. Dostaliśmy lekcję i dobrze, grało kilku testowanych zawodników i wiedzieli o co walczą – podsumował oba spotkania trener Smyła, który bezpośrednio po meczu nie chciał zdradzić, z którego z testowanych graczy zrezygnuje, a którzy mogą wzmocnić nasz zespół.   - Jeszcze nie będę mówił z kogo rezygnujemy, widać jedno, że szukamy bramkarza, młodzieżowca, by była alternatywa. Zaznaczam jednak, że nie skreślamy Mateusza Wieczorka, gdyż mamy młodzieżowców w polu, dlatego możemy wystawiać seniora w bramce. Chcemy być wszechstronnym zespołem, by w różnych meczach, w różnych sytuacjach, dobierać odpowiednie rozwiązania. Będziemy mogli reagować, by ustawienie było adekwatne do przeciwnika. Rotując zawodnikami w każdym meczu będziemy mogli wychodzić optymalnym zestawieniem – dodał Smyła, którego podopieczni rozpoczęli dziś obóz dochodzeniowy na własnych obiektach. (KP)       Składy Zagłębia I mecz: Matracki - Sierczyński, Markowski, Kursa, Kutarba, Zalewski, Wojcieszyński, Ryndak, Mizgała, Kozak, Tumicz (Arak)II mecz: Botsch - Farkas, Matusiak, Ostroushko, Sadowski, Sokołowski, Kazimierczyk, Tylec, Arak, Weis, Popiela      

Co dalej z kopalnią Kazimierz Juliusz?

dodane 04.07.2014
[Sosnowiec] Prezydent Sosnowca Kazimierz Górski postanowił włączyć w walkę o utrzymanie działalności   kopalni Kazimierz Juliusz, ostatniej w Sosnowcu i Zagłębiu Dąbrowskim, premiera Donalda Tuska. Dziś wystosował do niego list w tej sprawie. Poniżej prezentujemy go w całości. „Trwa dyskusja na temat zakończenia wydobycia i działalności kopalni Kazimierz Juliusz, ostatniej w Sosnowcu i Zagłębiu Dąbrowskim. Rozmowy na ten temat prowadzone są niestety jedynie w środowiskach górniczych. Do tej pory, nie doczekaliśmy się poważnego spotkania władz centralnych, wojewódzkich i samorządowych, którego celem byłaby dyskusja o przemyśle na terenie Zagłębia Dąbrowskiego i Sosnowca. Kuriozum na skalę krajową jest to, że w Sosnowcu, 200-tysięcznym mieście, od kilku lat nie ma już żadnej spółki Skarbu Państwa, ponieważ nawet kopalnia Kazimierz-Juliusz należy do Katowickiego Holdingu Węglowego jako spółka zależna. W tym kontekście boimy się powtórki scenariusza z kopalni Niwka-Modrzejów, kiedy to długi całego Holdingu wpompowane były w sosnowiecką kopalnię. Wtedy przy świetle jupiterów ją pogrzebano, a wraz z nią 4 miliardy złotych długu. Kopalnia Kazimierz-Juliusz nie jest zadłużona, zawsze osiągała dobre wyniki pod względem wydobycia, wyniku finansowego, jakości węgla i bezpieczeństwa. Niezrozumiałym dla nas jest to, że węgiel, który można byłoby wydobywać znajduje się w pobliżu, a odmowa jego wydobycia opiera się wyłącznie o negatywną opinię gminy Jaworzno, która nie zgadza się na wejście pod jej teren. W świetle prawa górniczego wcale nie jest to takie oczywiste, tym bardziej, że gmina Jaworzno żyje z węgla i energetyki. Bez kopalń i elektrowni, miasto Jaworzno w praktyce miałoby problem z funkcjonowaniem. W związku z tym dziwny jest protest przeciwko wydobyciu jednej, małej kopalni w stosunku do tego, co od lat wydobywa się pod miastem Jaworzno. Trzeba się zastanowić, komu zależy na dobijaniu ostatniej zagłębiowskiej kopalni? Chciałbym zwrócić się do władz centralnych i władz wojewódzkich o to, aby widząc problemy Bytomia, Mysłowic, czy odległej Łodzi, ktoś obok naukowców z UE oraz Senatu RP zauważył, że największej transformacji uległo miasto Sosnowiec nie uzyskując przy tym żadnej pomocy. Dzisiaj, w ciężkich czasach dla górnictwa, kolejny raz nikt nie wyciąga ręki do Zagłębia i Sosnowca. Szczególnie jest to istotne dla naszego miasta, w którym zamknięto już pięć kopalń a teraz zamyka się szóstą, ostatnią. Nadszedł czas poważnej rozmowy o gospodarce regionu i Sosnowca. Nasze miasto od 25 lat przy tak dużej transformacji nie czuje opieki państwa. Przeciwnie, rzucane nam są kłody pod nogi i, mimo że dajemy olbrzymią część PKB dla kraju, to zaszłość likwidacji 60 państwowych zakładów pracy powoduje, iż 26 proc. terenów naszej gminy jest dalej w rękach Skarbu Państwa. My natomiast nie możemy doprosić się poważnej dyskusji i decyzji na temat dokończenia komunalizacji 1/4 terenów miasta. Ten problem dotyczy wielu przemysłowych miast Zagłębia i Śląska.” (s)

Rusza Uniwersytet Letni Wyższej Szkoły Humanitas

dodane 04.07.2014
[Sosnowiec] Tradycyjnie już Uniwersytet Letni Wyższej Szkoły Humanitas przygotował specjalną ofertę dla najmłodszych mieszkańców regionu – półkolonie dla dzieci i młodzieży. Uczestnicy ubiegłorocznej edycji bawili się wyśmienicie, część z nich już zdeklarowało udział w tegorocznych zajęciach wakacyjnych.   Dzięki bogatemu i urozmaiconemu programowi każde dziecko zapisane na jeden z wybranych, tematycznych turnusów, będzie miało szansę odpocząć, spędzić czas z rówieśnikami, weźmie udział w kreatywnych zabawach i warsztatach, a wszystko to odbywać się będzie pod czujnym okiem pedagogów. – Pierwszy turnus półkolonii Uniwersytetu Letniego WSH rozpoczyna się w poniedziałek 7 lipca. Każdy z turnusów trwać będzie od poniedziałku do piątku. Uczestnicy półkolonii zostaną podzieleni na grupy wiekowe: 5-7 lat, 8-10 lat, 11-13 lat, 14-16 lat. Co tydzień dzieci i młodzież zostaną zaproszone do innej Akademii: Młodego Artysty, Młodego Twórcy, Młodego Poszukiwacza, Młodego Naukowca, Młodego Superbohatera. Warsztaty, gry i zajęcia animacyjne prowadzone będą przez doświadczoną kadrę – informuje koordynator letnich uniwersyteckich zajęć, dr Agnieszka Kulik-Jęsiek z WSH. Podczas pobytu na półkoloniach ich uczestnicy będą objęci profesjonalną opieką w godzinach 7:30 – 16:00 oraz otrzymają pełne wyżywienie: śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek. Spędzą też sporo czasu na świeżym powietrzu, m.in. na terenie otwartej 28 czerwca w ogrodach uczelni Letniej Strefy Humanitas. – Celem Uniwersytetu Letniego WSH jest pokazywanie ciekawych form spędzania wolnego czasu, zapewnienie aktywnego i atrakcyjnego wypoczynku, ale także kształtowanie i rozwijanie zainteresowań poprzez warsztaty i zajęcia edukacyjne, artystyczne i sportowe – podkreśla dr Agnieszka Kulik-Jęsiek. – To także integracja, nawiązanie przyjaźni, wspólne gry i zabawy, promowanie zdrowego stylu życia, zdrowego żywienia, pomoc innym podczas wycieczek i codziennych zmagań, poznawanie swoich mocnych i słabych stron – wylicza kolejne atuty letniej akademii WSH dr Kulik-Jęsiek. – Zapewniamy profesjonalną opiekę w godzinach 7:30 – 16:00 i pełne wyżywienie: śniadanie, II śniadanie, obiad i podwieczorek. Uczestnikom opłacamy także ubezpieczenie NNW, które jest w cenie półkolonii – dodaje dr Kulik-Jęsiek, informując, że można jeszcze zapisać swoje dziecko na każdy z turnusów. Ramowy plan dnia:7.30 – 8.30 - zbiórka / zabawy integracyjne9.00 – I śniadanie9.30 – 12.00 - warsztaty / temat w zależności od turnusu12.00 – II śniadanie 13.00 – 15.00 - animacje i konkursy w zależności od dnia13.30 – 2-daniowy obiad15.00 – 16.30 - podwieczorek i gry edukacyjne / odbiór dzieci ZAPISY: Biuro Uniwersytetu RodzinnegoWyższej Szkoły Humanitas w Sosnowcuul. Kilińskiego 43, pok.10741-200 SosnowiecKoordynator: dr Agnieszka Kulik-Jęsiektel. 664 918 738e-mail: agnieszka.kulikjesiek@humanitas.edu.pl, agakj@vp.plwww.uniwersytetrodzinny.humanitas.edu.pl (s)

Wakeboardnig na sosnowieckich Stawikach

dodane 03.07.2014
[Sosnowiec] Niedawno powstały ośrodek Wake Zone, zlokalizowany na sosnowieckich Stawikach przy ulicy Kresowej, jest kolejnym w Polsce, gdzie można uprawiać wakeboarding. Ta nowa dyscyplina sportu wodnego powstała z połączenia nart wodnych, snowboardingu i surfingu. Polega na płynięciu na powierzchni wody za pomocą specjalnej deski wakebordingowej, trzymając się liny zaczepionej do łodzi lub na wyciągu. Wyciąg jest otwarty 7 dni w tygodniu w godzinach 8 – 22.   Sosnowiecki Wake Zone to kompleks sportowo-rekreacyjno-wypoczynkowy, który tworzy wyciąg 2.0 Sesitec do wakeboard’u oraz nart wodnych. To także punkt gastronomiczny z ogródkiem oraz teren rekreacyjny z batutem. Wake Zone to również centrum testowe sprzętu: JOBE, RECLESS. – Ośrodek zapewnia kompleksową obsługę od wyciągu do uprawiania wakeboardingu. Są tu urządzenia poprawiające równowagę, batut oraz gastronoma, w której po pływaniu zjemy pysznego burgera. Nasz kalendarz jest bogaty w eventy, zawody cykliczne i inne wydarzenia. Stawiamy na sport, rekreację, odpoczynek i dobrą zabawę – informuje Bartosz Pieczonka z sosnowieckiego Wake Zone. – Wakeboarding to świetna zabawa dla każdego. To dosyć prosty sport, dający dużo satysfakcji z osiąganego postępu, każdy nowo poznany trick daje dużo radości oraz możliwość spróbowania czegoś nowego – zachęca do spróbowania swoich sił w tym sporcie Bartosz Pieczonka. Jak zgodnie twierdzą instruktorzy sosnowieckiego Wake Zone, ograniczeń wiekowych dla chętnych do poślizgania się na desce wakeboarding’owej nie ma. Mile widziane są zarówno 5-letnie maluchy, jak również ich dziadkowie. – Tak naprawdę jedynym warunkiem jest umiejętność pływania wpław. Jeżeli słucha się instruktora, każdy jest w stanie wystartować za pierwszym razem – zapewnia Bartosz Pieczonka.   Ośrodek posiadając wykwalifikowaną kadrę, czyli zawodników kadry narodowej, sędziów, instruktorów i animatorów, gwarantuje bezpieczną zabawę połączoną z profesjonalnym szkoleniem zarówno dla dzieci, młodzieży, jaki i dorosłych, na każdym stopniu zaawansowania. Jak wygląda nauka pływania na wake'u? – Nauka rozpoczyna się od rozgrzewki, dobrania sprzętu oraz wytłumaczeniu zasad bezpieczeństwa. Następnie przechodzimy do nauki startu oraz robienia zwrotów Instruktaż odbywa się przez cały czas korzystania z naszego wyciągu. Posiadamy profesjonalny sprzęt dopasowany dla każdego, a koszt wypożyczenia deski to jedynie 10 zł – wyjaśnia Bartosz Pieczonka, instruktor wakeboardnigu.   Więcej informacji http://www.wake-zone.pl/.   (maj)  
Wróć
Nowsze 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 Starsze

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl