Sport
Trafiony, zatopiony!
Koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza sprawili sensację! Dąbrowianie po prawdziwej morskiej bitwie zwyciężyli w Gdyni jedną z najlepszych ekip ekstraklasy w tym sezonie - Asseco 65:62!
To MKS, a konkretnie Mateusz Dziemba, zdobył pierwsze punkty w Gdyni. I mimo że spotkanie było bardzo zacięte, dąbrowianie grali bez kompleksów przeciwko ekipie z czołówki. To przyjezdni uciekali, a Asseco deptało im po piętach. Po dwóch odważnych wejściach pod kosz Pawła Zmarlaka było już nawet 19:13 (13:19) dla MKS-u, ale trójki Sebastiana Kowalczyka i Przemysława Frasunkiewicza przyniosły wyrównanie na koniec otwierającej odsłony (19:19).
Drugą kwartę zespół z Dąbrowy Górniczej rozpoczął nieskutecznie, kilka razy nie będąc w stanie sfinalizować ataku. W pierwszej połowie MKS miał aż 10 strat, przy 5 Asseco. Gdyby nie one, dąbrowianie mogli… wysoko prowadzić. Ale i tak do przerwy wygrywali, m.in. za sprawą Erica Williamsa, który pod koszem rywali był nie do zatrzymania. Zarówno on dwukrotnie, jak i Sam Dower efektownymi wsadami osłabiali morale gdynian. I nawet trzy wolne Anthony’ego Hickeya po syrenie nie pomogły faworytom, było 29:33 dla MKS-u.
Po wznowieniu gry Eric Willliams i Mateusz Dziemba powiększyli przewagę do ośmiu punktów (29:37). Ambitni miejscowi próbowali ścigać MKS (po akcji 2+1 Filipa Matczaka było już tylko 38:40), lecz goście błyskawicznie odpowiadali. Po rzucie zza łuku Piotra Pamuły i kontrze wykończonej przez Rashauna Broadusa znowu zrobiło się 38:45. Anthony Hickey ponownie zmniejszył straty, Paweł Zmarlak przepchnął się pod koszem i przed decydującą częścią spotkania dąbrowianie byli lepsi o trzy oczka (46:49).
Ostatnia kwarta to już prawdziwa morska bitwa! Anthony Hickey dwoił się i troił w ekipie gospodarzy. Kiedy trafił dwie trójki z rzędu, to nawet rewanż zza łuku Rashauna Broadusa nie zapobiegł utracie prowadzenia (61:60). Do końca pozostawało zaledwie półtorej minuty. Broadus dorzucił dwa wolne, ale Hickey wyrównał jednym celnym (62:62). 23 sekundy… Co tam się działo! Walka toczyła się jak o życie! Broadus dostaje szanse na linii wolnych, trafia raz. W decydującej akcji Sam Dower do spółki z Rashaunem Broadusem powstrzymują Hickeya pod koszem, Broadus faulowany wykorzystuje oba wolne, Hickey i Matczak mylą się za trzy i sensacyjne wyjazdowe zwycięstwo MKS-u Dąbrowa Górnicza nad faworyzowanymi gdynianami staje się faktem!
Asseco Gdynia - MKS Dąbrowa Górnicza 62:65 (19:19, 10:14, 17:16, 16:16)
Asseco: Hickey 24, Frasunkiewicz 9, Matczak 8, Żołnierewicz 8, Kowalczyk 5, Parzeński 4, Szczotka 4, Kaplanović 0, Morozow 0.
MKS: Broadus 13, Dower 13, Williams 12, Pamuła 10, Zmarlak 9, Dziemba 4, Piechowicz 4, Szymański 0.
Damian Juszczyk
grafika: Piotr Baran
Alert
Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?
Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
Adres redakcji: "Wiadomości Zagłębia" 41-200 Sosnowiec e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
|