Sport
Falstart w pierwszym secie, ale krok do awansu zrobiony
Złe miłego początki. Tak najkrócej można podsumować pierwszy ćwierćfinałowy pojedynek siatkarek z Dąbrowy Górniczej. Tauron-Banimex przegrał co prawda set otwarcia 14:25, ale w trzech kolejnych partiach nie dał najmniejszych szans rywalkom i zrobił krok ku turniejowi finałowemu.
- Musimy poprawić grę w pierwszych setach, bo jakoś ciężko wchodzimy w mecz – przyznała po meczu kapitan dąbrowianek Elżbieta Skowrońska. Tauron na początku meczu miał problemy z przyjęciem zagrywki i przebiciem się przez blok rywalek, ale w miarę upływu czasu dąbrowianki przejęły kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie.
W drugim secie zespół z Wrocławia tylko do przerwy technicznej toczył wyrównaną walkę z naszą drużyną. Potem piąty bieg włączyła ekipa z Dąbrowy i dzięki mocnej zagrywce oraz dobrej grze w ataku odskoczyła przyjezdnym na kilka punktów. W trzecim secie trwała w miarę wyrównana walka, ale nasz zespół cały czas utrzymywał minimalną przewagę, której nie dał sobie wydrzeć i wygrał tę odsłonę 25:22.
W czwartym, jak się później okazało ostatnim secie tego pojedynku, Tauron postawił kropkę nad „i”. Po wyrównanym początku na drugą przerwę techniczną MKS schodził przy prowadzeniu 16:12. Przy stanie 20:13 rozgrywająca Tauronu Ozge Cemberci zobaczyła drugą żółtą kartkę, co w konsekwencji oznacza czerwoną kartkę i stratę punktu (20:14). Żółtą kartkę za dyskusję otrzymała od sędziego głównego również Katarzyna Konieczna. Mimo dodatkowych emocji tę partię miejscowe wygrały gładko do 16.
- Niekiedy jest coś, jakieś problemy, których ludzie spoza drużyny nie są świadomi. Dzisiaj nie wszystkie zawodniczki były w dobrej dyspozycji. Myślę że to, co dzisiaj wykonały, jest niesamowicie ważne. Wszyscy trenerzy byliby dumni, obserwując taką grę swojego zespołu. W pierwszym secie byliśmy w trudnej sytuacji, gdyż graliśmy mało efektywnie w ataku, nasze przyjęcie nie było perfekcyjne. Po tej partii moje podopieczne przeciwstawiły się wrocławiankom, znaleźliśmy rozwiązanie i odwróciliśmy losy meczu na naszą korzyść. Dzisiejsze wydarzenia były pozytywne, ale teraz musimy o nich zapomnieć, bo zrobiliśmy wiele, ale jeszcze nie wszystko, we Wrocławiu musimy to powtórzyć i wywalczyć awans – powiedział po meczu szkoleniowiec naszej drużyny, Nicola Negro.
Rewanżowe spotkanie zostanie rozegrane we Wrocławiu w poniedziałek 24 lutego.
(KP)
TAURON BANIMEX MKS Dąbrowa Górnicza - Impel Wrocław 3:1 (14:25, 25:16, 25:22, 25:16)
MKS: Cemberci, Zaroślińska, Dziękiewicz, Adams, Sassa, Skowrońska, Strasz (libero) oraz Staniucha-Szczurek.
Alert
Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?
Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
Adres redakcji: "Wiadomości Zagłębia" 41-200 Sosnowiec e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
|