W Zagłębiu
W nocy płonęła sosnowiecka katedra. Straty są ogromne
62 strażaków z 22 zastępów straży pożarnej uczestniczyło w nocnej akcji gaszenia ogromnego pożaru, który wybuchł z 28 na 29 października w sosnowieckiej Katedrze pw. Wniebowzięcia NMP. Do zdarzenia doszło tuż przed godziną 1:00 w nocy. Pożar strawił większą część dachu najważniejszego sosnowieckiego kościoła i cennego zabytku. Choć dokładne straty jeszcze nie są znane, już teraz wiadomo, że będą ogromne i mogą wynieść miliony złotych.
Pożar jako pierwszy zobaczył mieszkający przy katedrze ks. dr Mariusz Trąba, który od razu zawiadomił straż oraz ks. bp. Grzegorza Kasza i proboszcza katedry, ks. kan. Jana Gaika. - Pożar zaczął się o godz. 00:30. Na miejscu zadysponowano zastępy straży pożarnej z Sosnowca oraz z okolicznych miast, w tym drabiny mechaniczne. Po przyjeździe pierwszych zastępów okazało się, że pożarem objęte jest około 40 procent powierzchni dachu, płomienie wychodziły na zewnątrz. Nasze działania w pierwszej fazie polegały na podaniu prądów gaśniczych w obronie dużej wieży, którą udało nam się uratować. W tej chwili prowadzimy działania rozbiórkowe oraz dogaszanie elementów konstrukcji – informuje mł. bryg. Patrycjusz Fudała, rzecznik sosnowieckiej straży pożarnej. Jak podkreśla akcja musiała być prowadzona z dużą dozą ostrożności, by nie uszkodzić zabytkowych elementów.
Rano na miejscu zdarzenia byli obecni przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Sosnowcu. – W tej chwili nie możemy nawet wejść do środka. Czekamy na sygnał od strażaków. Jeszcze dzisiaj zbierze się sztab kryzysowy, który będzie rozmawiał tylko o tej tragedii. Jesteśmy w kontakcie z Urzędem Marszałkowskim oraz Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Wszyscy już wiedzą o zdarzeniu i liczymy na dużą pomoc – mówi Rafał Łysy, rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu.
Ks. bp. Grzegorz Kaszak nie ukrywa, że widok nocnego pożaru był przerażający. – Byłem na miejscu od razu, gdy zadzwonił do mnie ksiądz proboszcz. To był szok. Ogień szybko się rozprzestrzeniał, dachówki zaczęły spadać. Wrażenie było przygnębiające – relacjonuje biskup. – Z tego miejsca chciałem podziękować gorąco strażakom i policji za sprawnie przeprowadzona akcję. Dziękuję też moim księżom, którzy weszli do katedry i wynieśli Najświętszy Sakrament za ogromne poświęcenie i narażenie życia – podkreśla ks. bp Grzegorz Kaszak.
Szacowaniem strat zajmie się konserwator zabytków. Już teraz wiadomo, że są one ogromne, zwłaszcza, że częściowemu zniszczeniu uległy zamoczone przez wodę zabytkowe freski. – Dogaszanie pożaru trwało całą noc. Przez uchylone drzwi widziałem, że pospadały żyrandole, w dachu są prześwity, odpadły ogromne kawałki tynku i polichromii Tetmajera. To straszna tragedia nie tylko dlatego, iż spłonął Dom Boży i kościół – matka sosnowieckich kościołów, ale także dlatego, że katedra jest perłą dziedzictwa narodowego. Stąd gorący apel do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc, bo sami nie podołamy naprawie zniszczeń. Tym bardziej, że pora roku jest bardzo niekorzystna i wiemy co to oznacza dla katedry, która praktycznie nie ma dachu – mówi bp Kaszak.
W tej chwili nie można mówić o przyczynach pożaru. Dochodzenie w tej sprawie będzie prowadziła policja. Na miejscu pracuje jeszcze 30 ratowników i 12 zastępów straży pożarnej. Akcja może potrwać do wieczora.
Izabela Kieliś
Współpraca: Piotr Celej
Alert
Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?
Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
Adres redakcji: "Wiadomości Zagłębia" 41-200 Sosnowiec e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
|