Informujemy, że na tej stronie stosujemy pliki cookies (tzw. ciasteczka). Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Jeśli chcą Państwo zmienić tę opcję, należy zmienić ustawienia przeglądarki dotyczące przechowywania i uzyskiwania dostępu do plików cookies w Państwa komputerze. Rozumiem komunikat.

Kliknij tu aby zamknąć powiadomienie.

Sport

dodane 26.06.2015

W MKS-ie wiedzą, czego chcą

[Dąbrowa Górnicza]

Po sezonie straconym przez problemy zdrowotne, w MKS-ie Dąbrowa Górnicza Piotr Pamuła będzie chciał wrócić do formy sprzed kontuzji. Za sobą ma przecież nawet grę w reprezentacji Polski. – Czułem, że w Dąbrowie wiedzą, czego chcą. Stabilna sytuacja klubu i rozmowa z trenerem przekonały mnie do podpisania kontraktu z MKS-em – mówi 25-letni nowy nabytek dąbrowskiej ekipy.


Podobno jedną nogą byłeś już w Koszalinie? O przenosinach do Dąbrowy zadecydował nagły zwrot akcji, jakiś impuls czy medialne doniesienia mijają się z prawdą?


Między Dąbrową a Koszalinem wahałem się przez jakiś czas, z wielu względów nie była to łatwa decyzja. Rozmawiałem o szczegółach z obydwoma klubami, a MKS był po prostu konkretny i zdecydowany - czuło się, że w dąbrowskim klubie wszyscy wiedzą, czego chcą i czego oczekują. Nazywam to „szybka akcja” i w taki oto sposób jestem w Dąbrowie. (uśmiech)


Co przemawiało za MKS-em? Dlaczego to właśnie filozofia dąbrowskiego klubu do ciebie trafiła?


Bardzo istotna była dla mnie rozmowa z trenerem, który chce dać mi szansę. To jest podstawa. Druga kwestia to stabilność klubu, co przez ostatnie trzy lata mnie nie spotykało. Na pewno jest jeszcze wiele małych czynników, ale te były najważniejsze.


W poprzednim sezonie we włocławskich barwach rozegrałeś zaledwie dwa spotkania, pozostałą część rozgrywek tracąc z powodu kontuzji. Urazy zaczęły dokuczać ci jeszcze sezon wcześniej. Jakieś fatum?


Nie nazwałbym tego fatum. Prawda jest taka, że gdybym we właściwym czasie trafił na odpowiednich ludzi (lekarzy) to wyglądałoby to inaczej. Ale to już historia.


Teraz jesteś już w stu procentach zdrowy? Wierzysz, że karta się wreszcie odwróci?


Jestem zdrowy i już od dłuższego czasu trenuję. Niedługo wejdę na nieco wyższy etap przygotowań. Wiara, ale poparta też pracą i odrobiną chęci z pewnością sprawią, że karta się odwróci.


Jeszcze rok temu byłeś powołany do reprezentacji Polski. Może MKS okaże się furtką, która ponownie otworzy drogę do kadry?


Po tych wszystkich przejściach stawiam przed sobą małe cele. Najbliższym jest przebycie sezonu cało i zdrowo w barwach MKS-u. O kadrze nie myślę pod swoim kątem, ale będę jej gorąco kibicował. (uśmiech)


Pewnie jesteś bardzo stęskniony za grą? Już za kilkanaście tygodni będziesz miał okazję potwierdzić to na parkiecie.


Jestem naprawdę bardzo stęskniony! I już nie mogę się doczekać sezonu! Wierzę, że będą to udane rozgrywki, z pozytywnymi emocjami, wśród wielu fajnych ludzi. (uśmiech)


Rozmawiał Damian Juszczyk



Wróć Archiwum działu

Alert

 

Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?

 

Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl

KONKURSY

 

PRACA

 

 

 

 

Adres redakcji:

"Wiadomości Zagłębia"
ul. Kilińskiego 43

41-200 Sosnowiec

e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl