Trwa moda na murale. Wielkoformatowe malowidła na stałe zagościły w miastach i cieszą oko przechodniów. Street Art Festiwal, Monumental Art, Festiwal Murali Outer Spaces czy łódzki Festiwal Energia Miasta to tylko niektóre z propozycji dla fanów sztuki ulicznej. Dla samorządów to wyraz zaangażowania w poprawę jakości budynków i dbanie o estetykę otoczenia. Idąc z duchem czasu, Miejski Zakład Zasobów Lokalowych w Sosnowcu ogłosił więc konkurs na zaprojektowanie muralu o tematyce dowolnej z wykorzystaniem techniki 3D na ścianie budynku zlokalizowanego przy ulicy Małachowskiego 36 w Sosnowcu.

Nic więc dziwnego, że kiedy pojawił się pomysł konkursu na mural w Sosnowcu, artystka Ewa de Luca postanowiła spróbować swoich sił. Z wykształcenia, zamiłowania i pasji jest plastykiem, dekoratorem ścian, muralistką. Nie zastanawiała się długo i wysłała swoje zgłoszenie, w pracy zbiorowej z Magdaleną Żarnicką.

– Chętnie podejmuję się takich wyzwań. Pomysłów na mural było kilka, ze względu na to, że organizator konkursu dał "zielone światło" co do tematyki. Jedynym zastrzeżeniem było użycie techniki 3D oraz wkomponowanie w projekt istniejących elementów tj. okno czy układ ścian. Miałam do czynienia z dwoma ścianami budynków stojących w pewnej odległości, więc należało dobrać odpowiednią perspektywę – mówi Ewa de Luca.

Zgłoszenie zawierało trzy propozycje malowidła. – W każdym z trzech projektów pokazaliśmy różnorodność form przekazu. W jednym z nich użyliśmy kreski oraz kolorów w technice whatercolor. Obie ściany zostały połączone liniami. A na tych linach "highliner" - akrobata, balansujący na linie – dodaje artystka. I właśnie ten projekt, „Balans na linach”, najbardziej spodobał się jury.

To swego rodzaju prezent dla Sosnowca od pochodzącej z Lublina malarki. W Lublinie podczas corocznego święta Sztukmistrzów sztuka staje się jednością, a bariery i podziały na teatr, cyrk, żonglerkę, taniec czy muzykę przestają istnieć w obrazie artystów. Niebo w tym czasie opanowują właśnie highlinerzy (akrobaci), którzy przysłaniają słońce blaskiem swoich umiejętności i brawurą swoich kroków. To właśnie było inspiracją tego dzieła, które być może natchnie także Sosnowiec. Już wkrótce mieszkańcy będą mogli na żywo zobaczyć kunszt i oryginalną wizję Ewy de Luca.

(s)