Kultura
Prapremiera „Don Desiderio” – po raz pierwszy w niepodległej Polsce
Polska prapremiera sceniczna oryginalnej wersji językowej opery „Don Desiderio” Józefa Michała Ksawerego Poniatowskiego zainauguruje sezon 2018/2019 w bytomskiej Operze Śląskiej. W sobotę, 20 października, o godz. 18.00 rozpocznie się niezwykły spektakl 178-letniej opery buffa, po raz pierwszy wystawiony w niepodległej Polsce.
– To wyjątkowe wydarzenie, bo od czasu wystawienia we Lwowie „Don Desideria” w 1878 roku żaden polski teatr nie interesował się tym kompozytorem – powiedział podczas konferencji prasowej dyrektor, Łukasz Goik. - Prezentacją tego tytułu Opera Śląska wpisuje się zatem w XXI-wieczny nurt przywracania życia dziełom zapomnianym. Nasza prapremiera to kolejne ważne, kulturalne osiągnięcie w roku 100-lecia odzyskania niepodległości Polski, przypominające europejską twórczość znakomitych rodaków – podkreślił dyrektor bytomskiej sceny.
Józef Michał Ksawery Poniatowski, prawnuk ostatniego polskiego króla, był utalentowanym, lecz dziś zapomnianym kompozytorem, chociaż to jeden z trzech tylko Polaków, którego dzieła prezentowano w mediolańskiej La Scali, po Franciszku Mireckim i przed Krzysztofem Pendereckim. Jego dziadek, podkomorzy nadworny koronny, Kazimierz Poniatowski był rodzonym bratem Stanisława Augusta, ostatniego króla Polski. Przyszedł na świat w roku 1816 w Rzymie. Nie tylko komponował, ale także śpiewał tenorem i skutecznie działał jako dyplomata Napoleona III, po detronizacji towarzysząc mu na wygnaniu w Londynie. Jest autorem dziewięciu oper włoskich i trzech francuskich, ale tylko jedna wystawiona była w XIX w. na ziemiach polskich - właśnie „Don Desiderio”, którą skomponował w wieku 24 lat. Po raz pierwszy opera ta, z librettem Cassiano Zaccagniniego, została pokazana w 1840 r. w Teatro dei Ravvivati w Pizie. Natomiast 140 lat temu, w 1878 r. Teatrze Miejskim we Lwowie, odbyła się premiera dla polskiej publiczności i w polskim tłumaczeniu literata Leona Sygietyńskiego. W wersji koncertowej zaprezentowano ją współcześnie w Krakowie podczas XII Festiwalu Muzyki Polskiej 2016.
Realizację spektaklu powierzono młodym, ale znanym z wielu dokonań twórcom. Reżyseruje, mająca już doświadczenie z operą Poniatowskiego, Ewelina Pietrowiak, kierownictwo muzyczne objął Jakub Kontz, którego widzowie pamiętają z ubiegłorocznej, doskonałej premiery „Mocy przeznaczenia” G. Verdiego. W jednej z głównych ról, Angioliny, zobaczymy Joannę Woś (sopran koloraturowy), specjalizującą się w partiach operowych okresu włoskiego belcanta, propagatorkę muzyki autora „Don Desiderio”.
Uwspółcześniona w bytomskim teatrze akcja zaczyna się bardzo dramatycznie, bo od wypadku samochodowego. Auto, którym jadą Don Desiderio i notariusz Don Curzio ze smutną wiadomością, uderza w drzewo. W kolejnej scenie widzimy tych bohaterów, jak wchodzą w środku nocy do domu Riccardo, przyjaciela Don Desiderio, aby powiadomić jego żonę Placidę i córkę Angiolinę o śmierci ich męża i ojca. Czy jest coś, co może pocieszyć kobiety w obliczu tragedii? Być może spadek, który dziedziczą, ale tu są pewne warunki… I czy naprawdę mamy do czynienia ze śmiercią Riccardo? Od tego momentu toczy się akcja pełna pomyłek i intryg, splot niefortunnych wydarzeń sprawia, że utwór ten można nazwać nie tylko opera buffa, czyli komiczną, lecz czarną komedią.
– Desiderio to pechowiec w pełnym znaczeniu tego słowa, ciągle kogoś uderza przez przypadek, przewraca, co może bawić widza, ale tak naprawdę jest smutne – powiedziała reżyser, Ewelina Pietrowiak. – Dla mnie jest postacią tragiczną, która w pewnym momencie chce nawet popełnić samobójstwo, gdy okazuje się, że przez niego cała rodzina „zmarłego” przyjaciela traci majątek. Warta uwagi jest walka z samym sobą głównego bohatera, jego wewnętrzne dylematy – dodała.
Podobnie jak akcja, scenografia także została przełożona na współczesną wizję plastyczną. Scenograf i kostiumolog Aleksandra Gąsior zdradziła, iż zainspirowała się oczywiście Włochami, prowincjonalnym stylem pałacowym i motywami festiwalu kwiatów, których na scenie nie zabraknie.
Jak wiele utworów scenicznych, „Don Desiderio” jest ponadczasowy. Zawiera wątek miłosny, obnaża hipokryzję w stosunkach rodzinnych oraz uczucia determinowane zasobem portfela. Te problemy społeczno-obyczajowe, znamienne nie tylko w XIX wieku, nadal są bliskie współczesnemu odbiorcy. W muzyce znać wpływy Gioacchino Rossiniego, który podobno był zachwycony dziełem Poniatowskiego, a melodyka urzeka stylem właściwym epoce belcanto.
Będzie to prapremierowy wieczór z gwiazdami Opery Śląskiej. Wystąpią znani i oklaskiwani soliści, orkiestra i chór pod dyrekcją Jakuba Kontza. Jako Don Desiderio zaśpiewają: Stanislav Kuflyuk, Adam Woźniak, Don Curzio: Szymon Komasa, Kamil Zdebel, Angiolina: Joanna Woś, Ewa Majcherczyk, Federico: Sławomir Naborczyk, Adam Sobierajski, Matteo: Bogdan Kurowski, Zbigniew Wunsch, Placida: Anna Borucka, Iwona Noszczyk, Riccardo: Maciej Komandera, Juliusz Ursyn-Niemcewicz. Spektakl powstał we współpracy z Towarzystwem Muzyki Polskiej w Krakowie.
Premierze towarzyszy wystawa prac, znanego w Polsce z licznych projektów, artysty malarza z Dąbrowy Górniczej, Macieja Kota. Wszystkie obrazy są inspirowane operą J. M. K. Poniatowskiego.
Teresa Stokłosa
Alert
Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?
Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
Adres redakcji: "Wiadomości Zagłębia" 41-200 Sosnowiec e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
|