Kolejny raz galeria katowickiego Teatru Śląskiego będzie gościła sosnowieckiego artystę Andrzeja Czarnotę. Słynny malarz z Pogoni, którzy wraz z żoną Ewą, malarką tajemniczych kobiet, dzieli życie między rodzime Zagłębie a plenerowe Beskidy, pokaże tym razem portrety i pejzaże. Wernisaż jego 35 indywidualnej wystawy, zatytułowanej „Ludzie i miejsca” już w piątek, 30 grudnia, o godz. 17.00.

Autor zaprezentuje wiele miejsc, które zwiedził, którymi się zachwycił i gdzie najlepiej wypoczywa. Utrwalił także postaci ludzi, starych, dojrzałych, znajomych, przypadkowych oraz dzieci. Wśród dzieł są płótna starsze i nowe, a w każdym jest cząstka jego wizji i talentu.

Po dużych wernisażach na zamkach w Będzinie i Żywcu, teatralny katowicki jest ostatnim tegorocznym, podsumowującym 25-lecie twórczości Andrzeja Czarnoty, który wszędzie gdzie przebywa promuje swój Sosnowiec. - Za pośrednictwem „Wiadomości Zagłębia” gorąco pragniemy podziękować wszystkim życzliwym osobom, które nas zapraszają, wspierają i pomagają przy organizowaniu wystaw, a Czytelnikom życzymy zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia – powiedzieli nam Ewa i Andrzej Czarnotowie.

Piękne i nostalgiczne obrazy tego malarza, grafika, rzeźbiarza, absolwenta krakowskiej ASP są utrzymane w mocnych oranżach, turkusach, czerwieniach, burgundach, granatach, ale i w błękitach, popieli czy zieleni. Można będzie je podziwiać w Galerii Foyer na I piętrze „Wyspiańskiego” do połowy stycznia.

TERESA STOKŁOSA