Kultura
Przebojowy „Hotel Westminster” kończy sezon w Teatrze Rozrywki
Ostatnią premierą bieżącego sezonu w Teatrze Rozrywki będzie „Hotel Westminster”, farsa Ray’a Cooney’a w reżyserii Jerzego Bończaka. Pełną humoru sztukę, napisaną przez tego znanego angielskiego dramaturga, laureata Order of the British Empire, na chorzowskiej scenie zobaczymy w sobotę, 1 czerwca o godz. 19.00.
Co może się stać, kiedy w pewnym londyńskim hotelu przystojny polityk, wiceminister Partii Konserwatywnej zamierza urządzić sobie tajemną randkę? Zwłaszcza, gdy wraz z małżonką zameldował się w sąsiednim pokoju, nie mając pojęcia, że ponętna żona całkiem niespodziewanie ulega czarowi pewnego sekretarza... Co może się wydarzyć? Absolutnie wszystko! Prosta, zdawałoby się, intryga przeradza się w ciąg niefortunnych zdarzeń zapowiadających nadciągającą katastrofę, przy wtórze niekończących się salw śmiechu widzów. A wszystko dzięki szalonemu tempu, zaskakującym zwrotom akcji i ogromnej dawce humoru.
– Farsa to najtrudniejszy gatunek teatralny do wyreżyserowania i do zagrania. Musi być bardzo dobry zespół, przydałby się także niezły reżyser – stwierdził Jerzy Bończak podczas konferencji prasowej. To jego kolejna realizacja „Hotelu Westminster”, po warszawskim Teatrze Komedia. – Farsy przeważnie opowiadają o pieniądzach i stosunkach między ludźmi, ale ta jest o polityce i jej kondycji. Występuje tu minister rządu w Anglii i polityk partii opozycyjnej. Jeśli widz zechce to przenieść w inne rejony świata, to proszę. Mogłyby powstać błędy, ale trzy lata temu zrobiłem ten tytuł w innym teatrze i jesteśmy w sytuacji, w której nie popełniamy błędów. Aktorzy są znakomici i z niezwykłą dyscypliną znakomicie realizują to, co napisał Cooney – powiedział reżyser.
– Granie w farsie to jedno z najtrudniejszych zadań dla aktora – dodała Aleksandra Gajewska, dyrektor Teatru Rozrywki, wcielająca się w rolę Pameli Willey. – To widownia ma się bawić, my musimy być śmiertelnie poważni, dobrzy technicznie i precyzyjni. Zarazem jest to fantastyczne zadanie i przygoda – podsumowała.
A jaki jest przepis na farsę według jej mistrza, Ray’a Cooney’a? Jak wielokrotnie mówił m.in. w wywiadach: „Na początku jest intryga, nie szukam intrygi komediowej czy zabawnej. Szukam tragicznej. Farsa, bardziej niż komedia, nawiązuje do tragedii. Charaktery postaci muszą być prawdziwe i rozpoznawalne.
Wielokrotne poprawianie tekstu. O sukcesie decyduje odbiór! Podstawą moich sztuk jest śmiech. A śmiech kojarzy się z uproszczeniem, które mówi, że by grać komedię nie trzeba być wybitnym aktorem. To nieprawda. Ja szukam aktorów umiejących grać tragedię. Tu nie ma pięknych poetyckich monologów wygłaszanych w świetle punktowca ze środka sceny. Farsa rządzi się bardzo prozaicznym językiem i nieustającą bieganiną wokół własnych prozaicznych problemów. A widz, przez dwie godziny, ma się dobrze bawić”.
I tak z pewnością będzie w nadchodzący sobotni wieczór, bo nazwa chorzowskiego teatru zobowiązuje. Potwierdzić to mogą liczni i wierni teatromani, od lat świetnie bawiący się i gorąco oklaskujący znakomite spektakle „Rozrywki”.
Realizatorzy: przekład tekstu – Elżbieta Woźniak, reżyseria – Jerzy Bończak, scenografia – Wojciech Stefaniak, kostiumy – Magdalena Wiluś, opracowanie muzyczne – Radosław Michalik, asystent reżysera – Anna Ratajczyk, producent – Estera Sławińska-Dziurosz, inspicjent, sufler – Beata Jabłońska-Rakoczy, rekwizytorzy – Katarzyna Grad, Krzysztof Szreter, światło – Marek Mroczkowski, realizacja – Mariola Szreter, Karol Freier, Mariusz Kosakowski, Adam Treuhahn, dźwięk – Tomasz Kafel, Mateusz Molenda.
Występują: Richard Willey – Jarosław Czarnecki, Pamela Willey – Aleksandra Gajewska, George Pigden – Hubert Waljewski, Jennifer Bristow – Wioleta Malchar-Moś, Lilly Chatterton – Anna Ratajczyk, Edward Bristow – Andrzej Lichosyt, kierownik hotelu – Tomasz Jedz, kelner – Rafał Gajewski, Maria, recepcjonistka i pokojówka – Ewa Niemotko, muzyk – Radosław Michalik.
Spektaklowi towarzyszy pięcioosobowy, smyczkowy zespół muzyczny pod kierownictwem Radosława Michalika. Autorem plakatu jest Artur Wacławek.
Teresa Stokłosa
Alert
Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?
Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
Adres redakcji: "Wiadomości Zagłębia" 41-200 Sosnowiec e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
|