Kultura
Ratoń po raz dziesiąty
W Galerii Literackiej przy GSW BWA w Olkuszu odbył się jubileuszowy, X już finał Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Kazimierza Ratonia – wybitnego poety pochodzącego z Sosnowca – który od lat organizowany jest przez Olgerda Dziechciarza i Łukasza Jarosza.
W tym roku na konkurs wpłynęło ponad 60 zgłoszeń z całej Polski, a poziom – jak wielokrotnie podkreślali jurorzy – był bardzo wysoki. Jury w składzie: prof. Uniwersytetu Rzeszowskiego i redaktor naczelna „Frazy” Magdalena Rabizo-Birek oraz poeci, Jacek Podsiadło i Krzysztof Śliwka wyłonili jednak trzech laureatów i przyznali szereg wyróżnień. Warto podkreślić, że skład jurorów jest dokładnie taki sam, jaki był w pierwszym finale konkursu. Organizatorzy postanowili w ten sposób uczcić jubileusz i zamknąć pewien etap. Pierwsze miejsce zajął tym razem Wojciech Roszkowski z Tykocina (godło „Budzenie do snu”), drugie uznany już twórca, Radosław Wiśniewski z Kiełczewa (godło „Hare Mental, Mental Hare Hare”), trzecie natomiast Karina Stempel z Wolbromia (godło „Eliot był buddystą”). Wyróżnienia zdobyli z kolei: Dorota Grzesiak, Dominik Sobol, Łucja Dudzińska, Ela Galoch, Katarzyna Zychla, Dorota Ryst, Robert Feszak oraz Czesław Markiewicz.
Poza częścią konkursową stałym elementem finału jest promocja tomiku zwycięzcy poprzedniej edycji, a także wspomnienie o patronie konkursu. W tym roku zbiór Dzika kość. Encyklopedia utraconych szans Bartosza Konstrata promował jego redaktor, Marek Krystian Emanuel Baczewski. Warto dodać, że tom ten był nominowany do Nagrody Silesiusa, co jest niezwykłym wyróżnieniem dla autora. Wspomnienie o Ratoniu wygłosił natomiast pisarz, felietonista i gawędziarz Bogdan Dworak, który poznał poetę osobiście. Podkreślał on ogromny uniwersalizm tej poezji oraz fakt, że z wszystkich tzw. poetów przeklętych Ratoń jest dziś najbardziej autentyczny. Z kolei dr Magdalena Boczkowska, wicedyrektor Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Wyższej Szkoły Humanitas, autorka książki poświęconej Ratoniowi, a także redaktorka jego do tej pory pozostających w rękopisach dzienników, opowiedziała o swoim pierwszym kontakcie z tą poezją i o tym, jak autor Gdziekolwiek pójdę… jest postrzegany dzisiaj w dyskursie historycznoliterackim. Ratoń pozostaje bowiem poetą wygnanym, kloszardem, który zmarł gdzieś na warszawskiej ulicy i którego musiała pochować opieka społeczna.
Finał X Konkursu im. Kazimierza Ratonia za nami. Kolejna edycja powinna odbyć się w listopadzie przyszłego roku, co jednak nie jest takie pewne. Warto do tego dążyć, konkurs ten pozwala bowiem zaistnieć i debiutantom, i już uznanym twórcom. Jego laureatami byli tacy znani dziś w całym kraju poeci jak m.in. Teresa Radziewicz, Marcin Orliński czy Janusz Radwański. A przy okazji przypomina tak niezwykłą postać jak Ratoń.
Wszystkim, którzy od lat towarzyszą olkuskiej imprezie, ciągle jednak nasuwa się pytanie, dlaczego konkurs imienia Ratonia organizowany jest w Olkuszu, z którym poeta nie miał nic wspólnego, prawdopodobnie nigdy nawet tam nie był, a jego rodzinne miasto – Sosnowiec – nadal nie pamięta o swoim wybitnym mieszkańcu?!
(lena)
Alert
Jesteś świadkiem ważnego wydarzenia?
Urzędnicza bezmyślność dobrowadza Cię do szału?
Wiesz o czymś, co może zainteresować media?
Napisz do "Wiadomości Zagłębia": redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
Adres redakcji: "Wiadomości Zagłębia" 41-200 Sosnowiec e-mail: redakcja@wiadomoscizaglebia.pl
|